Justyna Gańczak
Z wykształcenia jest magistrem fizjoterapii, ukończyła studia na Akademii Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego w Poznaniu. Jest terapeutką całościowo patrzącą na organizm i jego funkcjonowanie, nie tylko pod kątem struktury ciała, ale także jego fizjologii czy sfery psyche. W swojej pracy głównie opiera się o wiedzę z zakresu neuronauki, wykorzystując przy tym praktyczne metody kinezjologii stosowanej, neuroenergetycznej czy osteopatii, pozwalające na przełożenie teorii na praktykę gabinetową. Uważa, że przyczyną dolegliwości z jakimi trafia do gabinetu pacjent, nie jest pojedynczy stresor, a złożoność ich wzajemnej korelacji i wpływu na organizm jako całość, toteż stara się znaleźć prawdziwe źródło problemu, często analizując całą ścieżkę fizjologiczną, a nie tylko jeden z jego objawów.
Szczególnie zafascynowana jest tematem wpływu emocji na nasze ciało, (które wielokrotnie mają swoje odzwierciedlenie w postaci tzw. somatyzacji emocjonalnej) a szerzej Psychosomatyką w ujęciu zarówno terapii ciała jak i umysłu. Z ciekawością, która jest dla niej główną motywacją do rozwoju i poszerzania horyzontów wiedzy o sobie, innych i świecie, ukończyła studia podyplomowe na kierunku Psychosomatyka i somatopsychologia na Uniwersytecie Humanistycznospołecznym SWPS w Warszawie, dzięki którym szerzej poznała aspekty psychologiczne funkcjonowania umysłu i jego wpływu na ciało oraz narzędzia do lepszego poznania drugiego człowieka i empatycznego zaopiekowania się odkrywaną przez niego przestrzenią, wielokrotnie powodującą dyskomfort czy ból emocjonalny.
Dostrzegając jak ważnym zasobem każdego z nas jest świadomość ciała oraz czucie i rozpoznawanie jego sygnałów, kontynuuje naukę na kierunku Uważność i Współczucie na Uniwersytecie SWPS w Poznaniu poszerzając tym samym wcześniej zdobytą wiedzę i przebyte własne doświadczenia. Sięgając po techniki doświadczeniowe czy kontemplacyjne jak np. mindfullness stara się stopniowo uwrażliwiać na sygnały płynące z ciała i wrażenia zmysłowe, przywracając je do czucia, by umożliwić odnajdowanie równowagi w organizmie zarówno na poziomie ciała jak i psychiki, które są ze sobą nierozerwalnie połączone. Tym samym towarzyszy w kolejnych krokach na drodze do głębszego zrozumienia siebie i uważności na swoje ciało.
Terapia, niezależnie od źródła problemu, jest wg niej procesem wzajemnej współpracy w relacji pacjent – terapeuta, a swoją misję spostrzega jako pomoc w przywracaniu zdolności samoregeneracji organizmu, odkrywanie własnych zasobów oraz zyskiwanie przez pacjenta świadomości o złożoności funkcjonowania organizmu i sposobach samodzielnej pomocy w chwilach kryzysu.
Podczas terapii stara się dokładnie omawiać zależności i mechanizmy jakie doprowadziły do pogorszenia zdrowia, tak by pacjent czuł się bezpiecznie i wiedział jak duży wpływ ma na własne zdrowie.
Pracuje z pacjentami z bólami przewlekłymi, zaburzeniami hormonalnymi, problemami gastrycznymi, chorobami autoimmunologicznymi, zaburzeniami psychosomatycznymi, depresją czy atakami paniki i stanami lękowymi. Wspomaga także podjęty przez pacjenta proces psychoterapii integrując tym samym ciało i umysł. Pracuje także z problemami neurologicznymi, autyzmem, epilepsją czy dziećmi z różnymi problemami, których podłoże stanowią trudności w poradzeniu sobie z doświadczanym stresem emocjonalnym.
Aby jakość prowadzonych usług była jak najlepsza, a terapia coraz skuteczniejsza i indywidualnie dopasowana, systematycznie podnosi swoje kwalifikacje w dalszym rozwoju zarówno zawodowym jak i osobistym. W terapii stosuje wiedzę z zakresu anatomii, neurofizjologii, osteopatii, epigenetyki, psychologii czy psychoterapii, a także własne doświadczenia i obserwacje w pracy gabinetowej z uważnością na myśli, emocje i doświadczenia pacjenta.
„Swoją prace postrzegam jako pomoc w procesie odkrywania i poznawania swojego ciała i siebie – świadomie obserwując swoje myśli, emocje i sygnały płynące z ciała. Wierzę, że holistyczne podejście do zdrowia i jego złożoności pozwala na pracę z wieloma schorzeniami, które do niedawna pozostawały bez opieki. Myślę, że jeśli nie da się czegoś wyeliminować to z pewnością, ale i pokorą da się poprawić obecny stan”.